Dolny i Górny Śląsk pełen jest różnych, niszczejących zabytków, które z biegiem czasu zamieniają się w sterty gruzu i cegieł. Przykładem są tutaj wieże ciśnień, piękne i majestatyczne budynki. Problem polega że są one często traktowane po macoszemu i nikt nie kwapi się by rozpocząć ich renowację, albo nazwijmy rzeczy po imieniu ratunek. Oczywiście co jakiś czas pojawiają się inwestorzy, którzy mają plany jak spożytkować przestrzenie wież, ale bardzo często z tego nic nie wychodzi i kończy się jak zawsze. Co gorsza te stare budynki niszczy nie tylko czas, ale też ludzi szukający tutaj łatwego zarobku w postaci złodziejstwa różnych elementów wież. Nie tylko zabytki przemysłowe zawalają się po ciężarem historii, na Dolnym Śląsku mnóstwo jest XVIII i XIX wiecznych pałaców arystokratycznych. Tutaj z kolei działań na rzecz ratowania i użytkowania zabytków jest więcej, powstają hotele i zajazdy. Pozostaje jednak wiele pięknych zabytków, które podobnie jak wieże ciśnień nikogo nie obchodzą, ani władz lokalnych, ani centralnych. W czasach kiedy tyle mówimy o naszej tożsamości, dziwne się wydaje, że idealne obiekty inwestycyjne straszą pustką i coraz bardziej przypominają gotyckie ruiny niż kwitnące budowle. Niejeden naród w Europie pokazał, że na zabytkach można zarabiać, dzięki temu przynajmniej częściowo ratujemy pamięć.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply