Na rynku nieruchomości dochodzi do coraz większej ilości transakcji kupna-sprzedaży. Dzieje się tak między innymi dlatego, że właściciele lokali na sprzedaż odmrozili ceny, gdy zrozumieli, że utrzymywanie ich na poziomie sprzed paru lat jest nierozsądne, gdyż sytuacja na rynku zmieniła się i kupujący nie godzą się już na takie koszta za metr powierzchni mieszkalnej. Nieakceptowalne dla kupujących ceny mieszkań i domów sprawiły, że wiele nowych nieruchomości nadal świeci pustkami, a lokale z wtórnego rynku nie znajdowały nabywców, co spowodowało zastój na rynku. Teraz wreszcie sprzedający są skłonni do negocjacji cen. Na przestrzeni ostatniego kwartału na rynku pierwotnym cena kupna była średnio od 1% do 4% niższa niż cena proponowana wstępnie przez deweloperów, natomiast na rynku wtórnym mieściła się między 5% a 9%. Różnica ta ma tendencję spadkową, co świadczy o tym, że różnice między cenami ofertowymi a transakcyjnymi są coraz mniejsze – sprzedający dostosowują w coraz większym stopniu ceny do wymagań rynku. Przykładowo w Gdańsku ceny ofertowe zrównały się już z transakcyjnymi. Odpowiedzią ze strony kupujących jest wzrost popytu i coraz większa ilość transakcji dochodzi do skutku. Na zmiany rynkowe ma także wpływ wysoka podaż mieszkań oraz rosnąca dostępność kredytów hipotecznych.
Ceny na rynku nieruchomości
